Kolejnie, chce powiedzieć, że idę na pielgrzymkę-trasa-Radom-Częstochowa. Nie bedzie mnie od 6 do 13 sierpnia. Przepraszam za tę nieobecność, ale pielgrzymka to coś co muszę przeżyć. Mam nadzieję, że wrócę z większym optymizmem na nowe jutro. Zrobiło się troszeczkę refleksyjnie, więc pokazuję zdjęcia z przygotowań muffinek i samego muffina! Zapomniałam włożyć papilotki do foremek.. później okazało się, że sie skończyły i musiałam sobie radzić..
Ostatnie co chcę powiedzieć: jako, że mieszkam na wsi.. ciężko było o barwnik spożywczy. A koniecznie potrzebowałam niebieskiego. Ostatnia deska ratunku-najobrzydliwsze lody świata. Ale dało radę!:D Jest niebieski!
Śliczne potworki ciasteczkowe ! :D Uwielbiam piec szczególnie muffinki ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
www.love-arts.blogspot.com
mam ochote na takie, swietny prezent :)
OdpowiedzUsuńpyszota:)
OdpowiedzUsuńswietny blog
zapraszam do nas:)
fashion-ache.blogspot.com
xx K&M